Zauważyłam, że zastępowanie starego nawyku nowym należy wykonywać nie wtedy kiedy jest się o włos od wyrywania (zauważyliście grę słowną? ;)), ale cały czas w sytuacjach, w których zazwyczaj wyrywam.
Ja najczęściej wyrywam siedząc przez laptopem. Moim nowym nawykiem jest zaciskanie dłoni w pięść, lub zaciskanie jej wokół małego przedmiotu i bawienie się tym przedmiotem. Wtedy nie bawię się włosami.
Zaciskanie pięści wykonuję cały czas siedząc przed leptopem. Nie należy czekać na moment, w którym już wyrywa się włosy. Nie należy nawet czekać na moment, w którym tylko bawię się włosami. Nowy nawyk kształtuję zanim uświadamiam sobie, że pojawia się chcęć wyrywania.
Idę zaciskać pięść, pa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz