Dzisiejszy, piąty dzień wakacyjnego wyzwania, okazała się
być wielkim sukcesem. Nie wyrwałam ani jednego włosa z głowy. Czasem miałam na
to chęć, jednak potrafiłam nad tym zapanować.
Tak, jak wcześniej zaplanowałam, rozpoczęłam dzień od umycia
włosów. Później byłam zajęta od rana praktycznie do wieczora. Nie wyrywałam
włosów głównie ze względu na czysty skalp. Aktywne spędzanie czasu było również
bardzo pomocne.
Sukces! Oby więcej było takich dni. Do jutra :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz